[jaro_fx]

Na ostatnich zajęciach z sekcji jeździeckiej (26.04.2015 r.) w dalszym ciągu doskonaliłyśmy synchronizację ruchów w kłusie ćwiczebnym, natomiast nowym elementem była nauka półsiadu.
Półsiad jest pozycją przyjmowaną przez jeźdźca na koniu w celu odciążenia grzbietu zwierzęcia. Używa się go przede wszystkim w galopie, do którego sukcesywnie się przygotowujemy. Półsiad stosuje się głównie przy wyjazdach w teren oraz skokach. Pozycja, jaką przyjmuje jeździec w półsiadzie polega na pochyleniu tułowia lekko do przodu, skróceniu wodzy oraz trzymaniu się siodła kolanami. Ważne jest przy tym, aby nie tracić kontaktu z siodłem.
W prawidłowym półsiadzie jeździec powinien stać w strzemionach tak, by czuł, że do utrzymania równowagi na biegnącym koniu nie jest mu potrzebne trzymanie się kolanami i ściskanie nimi siodła oraz trzymanie się wodzy. W półsiadzie jeździec rozkłada swój ciężar po połowie na każde strzemię. Stawy skokowy, kolanowy, biodrowy muszą pracować, zginać się i prostować, amortyzując ruch wierzchowca, co przypomina pracę sprężyny. Dzięki takiej pracy nóg, będziemy mogli swobodnie pracować łydkami przekazując prośby swojemu podopiecznemu. Można używać „zwiększającego się ciężaru” w strzemionach, jako sygnału proszącego o zwolnienie tempa, lub o przejście do niższego chodu. Natomiast wolne od dźwigania własnego ciężaru ręce jeźdźca, przy prawidłowym półsiadzie, mogą swobodnie przekazywać zwierzęciu informacje sugerujące mu, by rozluźnił mięśnie szyi, by skierował wzrok „przed siebie” na horyzont, a nie pod nogi. Pracując tak właśnie z koniem i uzyskując jego zaangażowanie, poczujecie, że można swobodnie, bez wysiłku, bez napinania ciała usiąść w siodło i galopować dalej w pełnym siadzie.